&... Grzmotek

Przeziębienie, facet i testament

1269630680_by_Arnonis_600
Przez ostatni tydzień napisałem już co najmniej trzy testamenty…

Bo jak wiadomo, jak facet przeziębiony, to umiera. Jak umiera to pisze testament. Dorwało mnie jakieś cholerstwo i walcze.
Najgorsze jest to, że chodzę nieprzytomny…
Nawet nie chodzi o brak snu, tylko o brak ciągłości snu.
Naprawdę nie mam pojęcia jak Marta daje radę.
Do tego dochodzi jeszcze moja praca.
W ciągu dnia Marta jest zdana na siebie… a Mały oczywiście nie da jej odpocząć… trzeba zdobywać świat!

No ale cóż, nie spodziewaliśmy się niczego innego… choć w teorii to wyglądało trochę lepiej i łatwiej…