20ścia tygodni minęło. Z jednej strony, nawet się nie obejrzeliśmy, z drugiej te tygodnie sa jak całe życie.
Ciężko jest przypomnieć sobie jak to było “przed Grzmotkiem”. Cały świat stanął na głowie. Choć stanął to może nie najlepsze określenie.
Teraz nasze dni są bardziej zaplanowane, wiemy co, gdzie i kiedy chcemy robić.
O dziwo, robimy więcej, wychodzimy regularnie. Nie przesypiamy już dni… już nie możemy spędzić całego przedpołudnia w łóżku słodko leniuchując! Każde wyjście wiąże się ze spakowaną torbą dla Zacka i przygotowanym jedzeniem.
Jako rodzina jesteśmy pełniejsi, tworzymy całość, która współgra ze sobą.
Z drugiej strony przychodzą momenty kiedy fajnie byłoby tak po prostu zostać w łóżku i porobić nic…
Tylko, że dzięki Zackowi znowu robimy zdjęcia, nagrywamy nasze dni na video. Spotykamy się z ludźmi, regularnie jesteśmy na spacerach. No u spędzamy mnóstwo czasu razem, kiedy tylko możemy.
To 20 tygodni, które określiły nasze życie, którego już nie zamienilibyśmy na nic!