Raczej ja odliczam… ceremonia wręczenia nagród a później wyjazd do Manchesteru na mecz.
Będzie się działo! Choć z drugiej strony mam dziwne odczucia, to będzie pierwsze 24godziny bez moich najbliższych! Ciekawe czy dam radę?
Wszystko zacznie się w piątek. Dzięki dzieciom i rodzicom zostałem nominowany do Belfast Sport Award! Do tego znalazłem się na krótkiej liście kandydatów do nagrody. Zaproszenie na ceremonie dotarło. Sukienka dla Marty i garnitur dla mnie przygotowane. Jeszcze tylko potwierdzić opiekunkę dla Zacka i wszystko dopięte na ostatni guzik!
Mam nadzieję, że wczesnym ranem, jadąc do Dublina, będę w przednim humorze, po odebraniu statuetki! A jak! Trzeba wierzyć w siebie!
Tak więc, praktycznie prosto z ceremonii wsiadam w autobus na lotnisko i pędze do chłopaków do Manchesteru. Męski weekend z futbolem. Oby emocji sportowych nie zabrakło. Do tego dojdzie męski wieczór, pewnie w jednym z tamtejszych pubów. Taki mały, męski wypad na mecz z chłopakami.
Dobrze, że wziąłem wolne w poniedziałek. Będę mógł nadrobić nieobecność i spędzić czas z Martą i Grzmotkiem!
Tak więc odliczam sobie dni do weekendu, całkiem emocjonującego, mam nadzieję!