Pierwsza wizyta tego roku. Teściowa przylatuje z wizytą…
Już widzę te wszystkie uśmieszki… Dla nas to naprawdę dobra wiadomość. Miło kiedy najbliżsi nas odwiedzają.
Ostatnia wizyta, zaraz po urodzinach Grzmotka, była naprawdę pomocna. Teraz pewnie znowu znajdzie się kilka rad i wskazówek. No i przede wszystkim Grzmotek będzie miał kontakt z Babcią!
Tak więc czeka mnie tradycyjna jazda do Dublina. Będzie wesoło. Po drodze na pewno usłyszę wszystkie nowinki! Tak to właśnie jest. Pogadam z Teściową w aucie i potem Marta będzie miała swój czas z Mamą.
Tak się zastanawiam, czy to te 3tyś kilometrów czy po prostu trafiłem spoko Tesciową… No ale cóż, ma się szczęście!