Tak to jest, jak traci się to, co najciekawsze. Kilka uśmiechów rano, trochę gaworzenia i potem wieczorem kilka chwil, kąpiel, kolacja i po wszystkim!
Tak mniej więcej wygląda mój dzień z Rodziną. Nawet za bardzo nie mogę dać Marcie odpocząć. Nie mówiąc już o spędzeniu czasu z Zack’iem.Na szczęście mamy weekendy, które staramy się spędzać razem. Nie marnować czasu na zbędne rzeczy. Wtedy cieszymy się sobą i razem spędzonym czasem.Wtedy idziemy na wspólne spacery, odwiedzamy znajomych. Zakupy i obowiązki domowe też staramy się robić razem. Do tego czas z Zack’iem, zabawa, gaworzenie, czyli wszystko to co ucieka mi w ciągu tygodnia.Teraz każdego dnia mam cel- koniec pracy i jazda do domu! Ostatnio rozchlapywanie wody z wanienki wychodzi nam perfekcyjnie! Kąpiel teraz to wyzwanie, Zack już nie jest taki bierny, stara się aktywnie brać udział w kąpieli… Zabawa jest przednia… kąpiel niekoniecznie łatwiejsza…
Jeszcze kilka godzin i będę jechał do domu!