Godzina 3:55 rano. Pierwszy płacz, łzy. Tak, tak, moje…
Grzmotka urodziny. 5ty października 2013 roku. Godzina 3:55 rano. Grzmotek waży 4, 280kg i ma 57.5cm. Kawał chłopa. Pierwsze badanie. W jakiejś tam skali, kogoś tam, minimum jest 7.25pkt. Jak przystało na Grzmotka zrobił 7.38pkt- podobno super. Mam nadzieje, że skala jest do 7.40pkt…
Poród. Najtrudniejsze przeżycie w życiu, choć teraz wiem, że najpiekniejsze! Oboje z Martą uwielbiamy gościa.
Po przeczytaniu i wysłuchaniu kilku opowieści, to wcale nie było takie pewne. Grzmotek jest najprzystojniejszym jednodniowym facetem jakiego kiedykolwiek widziałem!
Wracając do płaczu, to naprawdę cudowne usłyszeć pierwsze odgłosy tego przystojniaka. Nasze pierwsze wspólne chwile minęły na wspólnym ronieniu łez. Twardziele płaczą razem… myślałem, że do cyca też pójdziemy razem ale mnie gościu wyrolował i zgarnął wszystko dla siebie.
Grzmotek po małym szoku po przejściu na jasną stronę, trzyma się super. Je, śpi. Małe cudo!
Drodzy wszyscy przywitajcie gorąco małego Grzmotka.
Oto on, Zack!
rzeczywiscie kawal chlopa – biedna Marta sie narobila ale to wszystko jest warte i na koncu cudowne i emocjonalne przezycie – maly jesc sliczny. To samo przezywal Steve jednoczesnie uslyszlam placz Aidena i zobaczylam lzy Steva. Tego dnia chyba nigdy nie zapmne. Gratulujemy serdecznie i zyczymy milych chwil z malenstwem. Calusy od naszej trojki z Australi xxxx