Herbatka o piątej. Z ciasteczkiem, kremem i dżemikiem. Tak wygląda pierwsza Grzmotka wizyta na herbatkę u znajomych.
Kolejny pierwszy raz! Dostaliśmy zaproszenie od znajomych. Na kawkę i ciasteczko. Wszystko świeżutkie, zrobione w domu. Każdy stara się przyjąć Grzmotka jak najlepiej!
To był magiczny wieczór.
Na koniec postanowiliśmy pójść na mały spacer. Tym razem, o dziwo, pojechaliśmy przejść się do centrum. Wieczorny spacer wśród świateł i spokoju. Klasa. Naprawdę polecam space w centrum Belfastu po godzinach! Cisza, spokój gra świateł i nikt kręcący się wokoło!
Reasumując, kawa, herbata, ciasteczka, spacer i jakoś tak człowiek czuje się lepiej. Od razu!