Ile razy mieliście ochotę tak zareagować lub w myślach mieliście takie konwersacje?
Muszę przyznać, że nic mnie tak nie denerwuje jak czyjaś głupota. Na szczęście z wiekiem nauczyłem się z tym żyć. Właśnie tutaj wychodzi moja ignorancja. Jeżeli jeszcze ktoś mi podpadł to całkowicie ma pod górkę ze mną. Jeżeli spróbuję raz, drugi i nie działa lub nie ma odzewu to po wszystkim. Dlaczego ja mam się starać jak jakiś tępy typ ma to gdzieś. Nie to nie. Ja się prosił nie będę. Robię swoje i przyjaciół i znajomych wybieram sobie sam. Lepiej jest mieć jednego szczerego, niż setki tylko dla liczby.
Zdarza się, że tłumaczy się coś komuś i jak grochem o ścianę. Naprawdę, jeżeli nie ten ktoś nie rozumie faktów i argumentów to nie mój problem. Żyj sobie w swoim życiu, ale z dala ode mnie.
Jakiś czas temu zostałem zaczepiony na fb, dość agresywnie przez jakąś podstarzałą gwiazdkę lokalego klubu tetrycznych zrzęd. Tylko dlatego, że myślała że ja to jakieś tam wymyślona, fikcyjna tożsamość kogoś innego. Czy naprawdę tak trudno sprawdzić profil najpierw? Od razu z zębami i pluć jadem na mnie? Choć muszę przyznać, że wesoło było. Ależ się babsztyl uniósł, zdenerwował. Ubaw miałem przedni.
Tak jestem ignorantem. Na głupotę i chamstwo. Żyję sobie w swoim małym optymistycznym świecie i nie zamierzam tego zmieniać. Nie będę skupiał się na negatywach, bo i po co? Zresztą ich nie ma. Za to każda chwila przynosi coś nowego, pozytywnego. Nie ma czasu na złe rzeczy- tak po prostu.
Tak jestem ignorantem i dobrze mi z tym!